Zabieram Cię w orientalną podróż....znajdziesz tutaj inspiracje i pomysły na łączenie znajomego rękodzieła ze Wschodnimi inspracjami, lecz nie tylko...

Let me take you in the Oriental Journey...You`ll find here mixing of Western craft ideas with Eastern inspiration, but not only....

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orient-scrap. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orient-scrap. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 listopada 2011

czwartek, 31 marca 2011

Wiosenny pillow book




Coś co tygryski lubią najbardziej...;)
Nadrabiam  zaległości, ten album zaprzątał moją głowę  spora część marca.
Oklejałam, embossowałam, disstresowałam, przeszywałam, haftowałam,  stemplowałam, składałam, wyciskałam siódme poty z papieru yuzen, uffff....



czwartek, 17 lutego 2011

Home made flowers-pokaz podczas Skrapowiska

"Home made flowers"- pokaz robienia kwiatów domowym sposobem.

Zdarza się Wam odkryć, że szuflada z gotowymi papierowymi kwiatami, których dotąd miałyście spore zapasy, świeci nagle pustkami? albo jak na złość kolor potrzebny natychmiast lub na wczoraj również niespodzianie się skończył? nic strasznego. Zapraszam Was na mały pokaz robienia kwiatów. Kwiaty będą robione z oryginalnego japońskiego papieru - bardzo trwałego i wytrzymałego, w pięknej kolorystyce i unikatowych wzorach.

 Kartka wykonana prawie w całości z gamy papierów japońskich, dostępnych w moim sklepie Moligami.  Róże złożone z  marszczonego papieru momigami, zwanego też krótko momi..

W programie pokazu:
trójwymiarowa róża,
kwiatek z kółek,
kwiatek japońską techniką tsumami kanzashi
oraz pokaz oryginalnego oklejania baz tekturowych na albumy lub notesy.
Będzie można również samodzielnie spróbować swoich sił w tarmoszeniu papieru:).
Chętne prosimy o zabranie nożyczek, kleju magic.
Czas: ok 1 h
pokaz jest bezpłatny.



Zapraszam serdecznie w imieniu organizatorek Skrapowiska i własnym. 

piątek, 6 sierpnia 2010

Pillow book


...pillow book, notatnik osobisty, zapiski u wezgłowia - bo może chowane pod wezgłowiem, żeby nikt zabrał albo dlatego, że pisane u wezgłowia, czyli wieczorem przed snem, w nocy, kiedy się nie może zasnąć, czy też rano, kiedy słowa ze snu same się cisną by je zapisać... różnie można tłumaczyć tytuł Makura-no soshi, czyli zbiór luźnych notatek, rodzaj dziennika stworzony przez Sei Shonagon- damę dworu cesarzowej Sadako ponad  tysiąc lat temu. Pisała o wydarzeniach na dworze, o tym co jej się podoba, co wydaje się przyjemne, a co groźne i nieprzyjemne, co dalekie choć bliskie i co bliskie choć dalekie. Wymieniała i opisywała różne miejsca, tematy, rzeczy, zjawiska, nawet drobiazgi-wszystko to, co wywołuje emocje i zapiera dech swym pięknem lub nie pozwala przejść obok obojętnie...













Ja też pokusiłam się o zrobienie takiego osobistego pillow book...Maluśki, niemal kieszonkowy albumik o wymiarach 9x9cm na bazie z kartonu modelarskiego oraz różnych skrawków, inchów, i głównego bohatera-mojego ukochanego papieru yuzen z serii chiyo oraz kyo.

Na razie nietknięty, czeka na zapełnienie zapiskami na temat małych radości i smaków życia... przez kogoś komu dopisze szczęście w losowaniu. Czekam na Wasze wpisy pod tym postem  do 17 sierpnia!!!
pozdrawiam sierpniowo
mollka 

piątek, 15 stycznia 2010

Parawan










Parawan zrobiony dość spontanicznie z resztek kartonu passpartu,  ścinków papieru yuzen i kopii piękności bijin-ga z mojego ukochanego albumu "Japanese prints" Taschena.  W jakich okolicznościach i w czyje rączki trafił , zdradzę nieco później.
Skrzydła parawanu zamykają się w dowolną stronę, elastyczność zapewniają dwie warstwy papiery obklejające sasiadujące skrzydła i łaczące je ze sobą. Mnie, obeznaną z yuzen washi, zaskoczyła jednak niesamowita elastyczność i podatność na takie zabiegi, nic się nie rozdarło i nie pękło w żadnym z pięciu łączeń.

BTW. Last minute jesli chodzi o konkurs candy!!!
Dziękuję za wspaniały odzew z Waszej strony!!!!
Losowanie już poniedziałek!

piątek, 28 sierpnia 2009

moligami na tropie...

Ostatnio natknęłam się na fantastyczne orient-scrapowe karteczki na blogach Brises i Eli. Jestem pod ogromnym wrażeniem lekkości kompozycji, pomysłowości oraz wprawy autorek.

Karteczka z gejszą Brises zaskoczyła mnie podwójnie, bo przyglądam się i przyglądam i  nagle  odnalazłam w niej coś znajomego. Olśnienie, że kilka elementów z tej pracy kiedyś powędrowało do Brises w paczce dedykowanej zabawie na scrappasion forum pt: zaskocz mnie. Brawo!!!

dla Eli również słowa uznania za ogromny wdzięk jej prac.

Brises:

Ela:

sobota, 8 sierpnia 2009

Album z haiku II


...karty-ilustracje wykonane do albumu Urtiki. To było trudne zadanie, ponieważ Urtica dostarczyła karty  nie większe niż format widokówki i biedziłam się strasznie jak się z moim japońskim rozmachem;) zmieścić się na takiej powierzchni, ale jakoś się udało...Nie powinnam narzekać, przecież co  i rusz coś ściubolę w origami, ale tu było inaczej, bo jeszcze trzeba było zobrazować  i nadać formę konkretnej treści...



Nawet mgła

unosi sie cętkami

w  Roku Tygrysa...





Poranny powój

nie wie nic o hulankach

lśni pełen splendoru…





czwartek, 6 sierpnia 2009

Album z haiku

To moje wpisy do albumu Drugiej _szenaście. Po raz pierwszy odważyłam się coś rozedrzeć, wytarmosić, postarzyć, poszarpać. Miałam dużą frajdę z tego, ale odwagi na takie szaleństwo wystarczyło na jeden scrap. Pozostałe są spod znaku dziurkaczy, cyrkla, nożyczek, noża, matematycznej dokładności origami.

Późny sierpień

Przynoszę mu ogród

W mojej spódnicy



Zaufaj-

Czyż płatki kwiatów

nie sypią się się w dół

jak trzeba?


Wiosłuję z prądem

Czerwone liście

Wirują za mną

środa, 5 sierpnia 2009

Wędrujący album z haiku

Nareszcie mogę przedstawić moją wersję "Kropli rosy", która od ponad 2 tygodni wędrowała po Polsce, jako pierwsza strona do wędrownego albumu z wyborem haiku, który podarowały mi Druga_szesnaście i Urtica.


Jedynym wymaganiem z mojej strony było zastosowanie odrobiny błękitu/niebieskości w pracy...

Dziękuję Wam dziewczyny!!!

Poniżej okładka wspomnianego albumu:






mój scrap:




Wpisy Urtiki:


Mój dom spłonął

i nic już

Nie zasłania mi Księżyca...

*


Czyste niebo

Odchodzę drogą

Którą przyszedłem...






W głowie lalki

Wycinki

Z gazet...




Wpisy Drugiej:
Zaufaj-

Czyż płatki kwiatów

nie sypią się w dół jak trzeba?




Droga do raju

prowadzi

przez czajnik...

*


Imbryk wisi

w powietrzu

ku niebu...



wtorek, 16 czerwca 2009

haiku


***

JAKŻE CHIAŁBYM ZOBACZYĆ

MIĘDZY KWIATAMI O ŚWICIE

TWARZ BOGA...

                                                                 

                                                                Basho`

***

calineczki

Ciąg dalszy moich wersji calineczek, tym razem wersja pure orient:)
Poprzednia fotka ukazywała dość luźny zbiór pierwszych prób i wariacji w tej technice, swobodnie podchodząc do kwestii obróbki zdjęć ujawniłam ich krzywizny i niedoskonałości związane z mikroskopijnością placu roboczego:)
Dokumentacja tej serii wyszła spod rąk mojego kochanego, perfekcjonistycznego męża:)
Papier z motywem złotych liści bambusa-red bamboo wood od londyńskiego Falkiners`a.
Jedną z calineczek pozostawilam bez żadnych elementów dodatkowych, właśnie po to, by uczcić minutą ciszy;) piękno tego rodzaju papieru.