Haftowałam bez mała całą niedzielę, żeby wydziergać te dwa maleństwa. No i tak sobie zrobiłam pierwszą parę kolczyków. Na potrzeby mojej benedyktyńskiej, a raczej diabelskiej robótki ukułam sobie nazwę SLOW ART :) Równiutkie supełki są mega wymagające, ale przy"odrobinie" wprawy coraz bardziej przypominają wymarzony efekt miniaturowego gobelinu.



