Tym razem dostało się róży....A całość inspirowana patchworkami, którymi jestem oczarowana, ale ręka drży przed zabraniem się za prawdziwe.. więc wytarmosiłam i uszyłam swój pierwszy z papieru japońskiego kyo yuzen, który nadzwyczajnie to zniósł. Tło robiłam pół dnia, upchnęłam na nim wzór wiatraczka i poprzeszywałam całość największa liczbą ściegów na centymetr kwadratowy odkąd używam maszyny...A tytuł? przewrotnie od " nie jest różowo"..:)


bardzo pomysłowo i pracowicie!!! super karteczka!!!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie niesamowite !!!!!!!! Uwielbiam !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudne tło i kwiat :) Piękna praca :)
OdpowiedzUsuńwhoa! super! ja to ani pomyslow ani talentu do takiej roboty...
OdpowiedzUsuńprzepiękna kartka, bardzo podoba mi się kolorystyka. Przeglądam teraz Twój blog i zachwycam się kartkami - jakie precyzyjne!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
OdpowiedzUsuń