Jak ja się odgrażałam, że robota będzie wrzała, a tu szału nie ma:) ale pisałam to zanim nastąpiło moje zderzenie z tak zwaną szarą rzeczywistością pracy na etat, szybko zapadających ciemności, jesiennego nastroju, bieganiny i innych takich. Póki co powstało coś bez nazwy, ni przypiął, ni wypiął, w zamyśle broszka, w efekcie coś na kształt gustownie ubąbelkowanej do granic możliwości podusi, której nijak nie udało mi się przyzwoicie sfotografować, bo aparat zwariował na widok tego cudaczka:)
Szumnie nazwę to ogrodami od Renoira, bo akurat mam w czytaniu jego cudowną biografię i obrazy wykreowane w głowie podczas lektury popchnęły mnie w ten impresjonistyczny ton.
Zabieram Cię w orientalną podróż....znajdziesz tutaj inspiracje i pomysły na łączenie znajomego rękodzieła ze Wschodnimi inspracjami, lecz nie tylko...
Let me take you in the Oriental Journey...You`ll find here mixing of Western craft ideas with Eastern inspiration, but not only....
Piękny ten haft :-))) Rzeczywiście w klimacie Renoira :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Usuńwspaniała brosza się szykuje! podziwiam wytrwałość ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Usuńo podusia wygląda bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że jakieś fotki jeszcze się pojawią... bo chętnie bym ją porządniej zobaczyła.
znasz moje photo skills:))))
UsuńNooo.... Czekałam na coś takiego! :) Porównanie do Renoira jak najbardziej trafione! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!może zabluźnię, ale dal mnie historia sztuki skończyła się na impresjonizmie:)))))
UsuńŚliczność! =D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
Dziękuję!!!
Usuńkochana, za każdym razem, kiedy widzę Twoje dzieło, me serce bije szybciej. I wcale nie piszę tego ot tak sobie - naprawdę niezwykle podobają mi się Twoje supełkowe twory!
OdpowiedzUsuńKarmelku, mnie też zabiło mocniej, jak to przeczytałam, serdeczne dzięki. Gdybyż to nie było jeszcze takie pracochłonne, oczy wypadają, odciski na opuszkach od igieł, echhh
UsuńFenomenalna gra kolorów.... dlaczego mnie tu wcześniej nie było?
OdpowiedzUsuń:)
Usuń