Lubię nonszalancję bijin (piękności) ze starych drzeworytów, to chyba to tak mnie intryguje i popycha do tworzenia kolejnej pracy do mojej kolekcji piękności. Dla mnie to niewyczerpany temat, mam nadzieję, że Was nie zanudzam...
Marzy mi się takie zielone kimono, w jakie ubrałam moją papierową gejszę - drobny komon z motywem złotej mgły i wachlarzy zdobionych jesiennymi kwiatami.
Naszą bohaterkę ubrał wzór nr 500C ;)
Cudne :D
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam Pani prace... i kimona ^^
Jeśli pojawi się Pani w grudniu na Festiwalu Przedmiotów Artystycznych w Poznaniu, to może w końcu się skuszę na parę arkusików. Do tej pory jedynie podziwiałam z daleka, niepewna co zrobić z takimi pięknymi papierami... i czy ich nie zniszczę w jakiejś nieudanej próbie stworzenia "czegoś" :(
Widzę jednak jeden problem... pewnie nie będę się mogła zdecydować, co wziąć XD
Pozdrawiam :)
te ich gesty nie przestają mnie urzekać.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna i magiczna! I ten ruch zatrzymany... Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńa ta szchownica jak zaskakująca...
OdpowiedzUsuńjest magiczna!!! te damy nigdy się nie znudzą, są piękne!!!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA MOJEGO BLOGA: http://annnsdesigns.blogspot.com/2010/10/moje-pierwsze-wyroznienie.html
OdpowiedzUsuńMAM MAAAŁĄ NIESPODZIANKĘ - COŚ MIŁEGO DLA nieKAŻDEGO ;)
pozdrawiam,
annNS
Piękna jest!
OdpowiedzUsuń