***
Jak to bywa na początku, jest jakiś pomysł i entuzjazm, gorzej z umiejętnościami i warsztatem. Lalkami japońskimi zajmuję sie dobre 3 lata. Ponieważ nie znam japońskiego posługiwałam się metoda prób i błedów, by jak najwierniej przybliżyć się do kanonów i informacji znalezionych w sieci, dotyczących ciekawych zestawień, kompozycji i nawiazań tematycznych.
Cenię sobie dążenie do uzyskiwania dużego realizmu, efektu dynamiki, zalążków emocji, czasami akcentów zabawy i wesołości. Jedna z osób, która ceni sobie moje prace, powiedziałą mi że moje prace z dziecmi wzbudzają w niej uczucia macierzyńskie.. to bardzo miłe...
Bo pierwszym tematem były dzieci...
Tak czytam, oglądam i doszłam do wniosku: prawdę mówisz, w poprzednim życiu musiałaś być Japonką. Przecudowności tworzysz!
OdpowiedzUsuń