***
Papier japoński YUZEN nie ma sobie równych, bogactwo wzorów i kolorów porywnywalne jest tylko z jedwabiem japońskim.
Kiedy natknęłam się przypadkowo na kilka arkuszy takiego papieru oniemiałam z wrażenia, a potem w mojej głowie pełnej fascynacji sztuką japońską, zachwytem nad estetyką i wyczuciem harmonii, zrodził się pomysł...
Pomysł na wykorzystanie tego przepięknego gatunku papieru.
Więc tak zaczęły powstawać moje gejsze i laleczki -GEIKO i NINGYO.
Za punkt honoru postawiłam sobie by powstawały w duchu sztuki japońskiej rękodzielniczej, której towarzyszy prostota, wyrafinowanie, elegancja, perfekcja, precyzja i niezwykłość.
Będę tu dzielić się tu z Wami moimi kolejnymi kompozycjami, będę opowiadać o swoich inspiracjach, oczarowaniach, zachwytach i poszukiwaniach.
Zapraszam:)
ja niestety papieru nie posiadałam i z dziećmi robiliśmy własny -z gładkiej bibuły -malowaliśmy różne wzorki....ale ten jest prześliczny!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna pasja, sztuka i blog.
OdpowiedzUsuńMoje - w tej chwili główne hobby to judaizm, ale piszę też haiku, a czasami dopuszczam się niemożliwego (a może tylko profanacji?;) i łączę jedno z drugim.
http://bobemajse.blogspot.com/2009/11/haiku-zydowskie.html