Haftowałam bez mała całą niedzielę, żeby wydziergać te dwa maleństwa. No i tak sobie zrobiłam pierwszą parę kolczyków. Na potrzeby mojej benedyktyńskiej, a raczej diabelskiej robótki ukułam sobie nazwę SLOW ART :) Równiutkie supełki są mega wymagające, ale przy"odrobinie" wprawy coraz bardziej przypominają wymarzony efekt miniaturowego gobelinu.
Zabieram Cię w orientalną podróż....znajdziesz tutaj inspiracje i pomysły na łączenie znajomego rękodzieła ze Wschodnimi inspracjami, lecz nie tylko...
Let me take you in the Oriental Journey...You`ll find here mixing of Western craft ideas with Eastern inspiration, but not only....
Strona główna/Main page
poniedziałek, 16 lipca 2012
sobota, 14 lipca 2012
za milion...
Nareszcie udało mi się wykończyć mój haft z bąbelkami za milion:) lecz w rezultacie wyszedł medalion niebotycznych rozmiarów. Sposób z obszywaniem jest dla mnie karkołomny i nie do powtórzenia, chciałbym to uprościć, ale jak? nie widziałam nigdzie tak dużych baz do broszek lub wisiorków żeby móc to zgrabnie wprawić.... Do szuflady!
Subskrybuj:
Posty (Atom)