Zainspirowana bardzo przez utalentowaną Pasiakową ukradłam Rozalce szkolny zestaw akwarelek i oniemiałam z powodu cudnej prostoty efektów. Tak powstała seria DzieńMatkowych kartek, później pokażę więcej. Daleko im do cudnego, inspirującego oryginału, ale jak zwykle pierwsze koty za płoty...
...a to następny przykład moich ostatnich zmagań- igielnik a la kartonaż:) Powstał mniejszy i większy i oba błyskawicznie znalazły nową właścicielkę podczas Jariba Market w CK RYBA w Noc muzeów.