...pillow book, notatnik osobisty, zapiski u wezgłowia - bo może chowane pod wezgłowiem, żeby nikt zabrał albo dlatego, że pisane u wezgłowia, czyli wieczorem przed snem, w nocy, kiedy się nie może zasnąć, czy też rano, kiedy słowa ze snu same się cisną by je zapisać... różnie można tłumaczyć tytuł Makura-no soshi, czyli zbiór luźnych notatek, rodzaj dziennika stworzony przez Sei Shonagon- damę dworu cesarzowej Sadako ponad tysiąc lat temu. Pisała o wydarzeniach na dworze, o tym co jej się podoba, co wydaje się przyjemne, a co groźne i nieprzyjemne, co dalekie choć bliskie i co bliskie choć dalekie. Wymieniała i opisywała różne miejsca, tematy, rzeczy, zjawiska, nawet drobiazgi-wszystko to, co wywołuje emocje i zapiera dech swym pięknem lub nie pozwala przejść obok obojętnie...
Ja też pokusiłam się o zrobienie takiego osobistego pillow book...Maluśki, niemal kieszonkowy albumik o wymiarach 9x9cm na bazie z kartonu modelarskiego oraz różnych skrawków, inchów, i głównego bohatera-mojego ukochanego papieru yuzen z serii
chiyo oraz
kyo.
Na razie nietknięty, czeka na zapełnienie zapiskami na temat małych radości i smaków życia... przez kogoś komu dopisze szczęście w losowaniu. Czekam na Wasze wpisy pod tym postem do 17 sierpnia!!!
pozdrawiam sierpniowo
mollka