***
A jednak udało mi się przygotować coś małego ciemną nocą, echh....maiko są wdzięczne i nie tak pracochłonne, jak gejsze w dawnym wielowarstwowym, nonszalanckim stylu rodem z drzeworytów ukiyoe...
Maiko, czyli młode gejsze praktykantki, to barwne motyle ostatnich dzielnic tzw. świata wierzb i kwiatów jak określana jest ta branża w Japonii. Długie rękawy barwnego i niezwykle strojnego kimona furisode i niezwykle efektownie zawiązany pas maru obi (4-5 metrów długości) z jego końcami swobodnie zwieszającymi się do kostek to najbardziej typowe elementy pozwalajace rozpoznać maiko w tym jednolitym wydawałoby się cechu. Nic bardziej mylnego, każdy kolejny etap edukacji i przejścia do kolejnej warstwy hierarchii odznacza się pewnymi zmianami w stroju i uczesania, kolorystyki, sposobu wiązania obi. Moja maiko to minarai, czyli dziewczynka dopiero przystepująca do nauki zawodu.
Wykorzystałam mój niedawny e-bayowy zakup zza wielkiej wody-czyli Hero Art soft blossom shadow ink. Jest wspaniały...
niesamowicie delikatna...
OdpowiedzUsuńpiękna...
love the little details...these are quite lovely. how long does it take you to make one?
OdpowiedzUsuńalso, do you sell them? :)
Jest piękna, jak wszystkie Twoje cudeńka, które skrycie podglądam... A jeśli chodzi o farbki, to te w których już zdążyłam się zakochać to najzwyklejsze akwarelki Koh-I-Noora. Ja kupiłam je w lokalnym sklepie, który ma je też wysyłkowo:
OdpowiedzUsuńhttp://www.papiera4.pl/farby-akwarelowe-kohinoor-24kol-p-6644.html?osCsid=23d8ad49de1c11853d43bcb5a73bfdb3
Bardzo ładnie zagrał ten stempel w tle.Myślę,że będziesz go często wykorzystywać, ale bez niego czy z nim, zawsze będzie subtelnie i pięknie.
OdpowiedzUsuń